POCZYTAJKI

Drodzy Rodzice!!!
Zapraszamy do lektury! Zadbajmy o Nasze Dzieci 


Webinar
 PRZEBODŹCOWANIE. 
Praca z dzieckiem przestymulowanym i przeciążonym sensorycznie.
LINK:




„Bose stópki”

Patrząc na beztrosko bawiące się dzieci daje się zauważyć ich wielką potrzebę chodzenia na boso. Często zdejmują buty, upierając się, by biegać gołymi stópkami po trawie, ziemi, błocie, piasku… Nawet w domu intuicyjnie ściągają wszelkie skarpetki, kapcie i inne obuwie.
Dziwne? Już żyjący tysiące lat temu Hipokrates mawiał: 
„Najlepsze obuwie – to brak obuwia”. 
O zaletach chodzenia boso wspomina większość naturopatów. Jest to pradawny i sprawdzony środek leczniczy w przypadku złego krążenia, „zimnych stóp”, zaparcia, bezsenności, różnego rodzaju bólów głowy, rozdrażnienia, nerwic, chorób wieńcowych czy predyspozycji do szybkiego męczenia się.
Chodzić boso można po ziemi, porannej rosie, trawie, wilgotnym lub suchym piachu (np. morskim), kamieniach, śniegu, łące, deszczu, słowem po każdej naturalnej powierzchni.

Jakie przynosi to korzyści?
1. Hartowanie
Oprócz efektu hartującego, uzyskujemy ogólne wzmocnienie organizmu i zapewniamy organizmowi ochronę przed infekcjami.
2. Masowanie stóp
Chodzenie boso – dzięki oddziaływaniu na końcówki nerwowe – jest naturalnym masażem stóp, wpływającym korzystnie na pracę organów wewnętrznych, a stymulacja ta odbywa się automatycznie. Naciskanie ciężarem całego ciała i gładzenie poszczególnych części i punktów
(najlepiej gdy chodzimy po nierównej nawierzchni) poprawia ukrwienie, dzięki czemu do stóp dociera więcej tlenu i składników odżywczych.

3. Uziemienie
Uziemienie jest niezbędnym połączeniem energetycznym z podłożem, które możemy osiągnąć chodząc boso.
4. Stanie mocno na ziemi
Ziemia przekazuje nam przez stopy energię, która utrzymuje nas w łączności z siecią życia i daje nam oddech.
5. Uważność
Gdy zaczynamy chodzić boso, stajemy się bardziej uważni. Dzieje się to na wielu płaszczyznach. Najpierw uważamy, by nie stanąć na czymś, co mogłoby zranić nam stopę, zwracamy uwagę na kamienie, owady, gady.
6. Relaks
Chodzenie boso to naturalny sposób poruszania się, zgodny z fizjologią naszego ciała, niejako przyrodzony nam jako ludziom. Pozwala zregenerować siły, rozluźnić spięte mięśnie.
7. Wrażliwość
Stanie gołymi stopami na ziemi zapewnia bezpośredni kontakt z naturą, pomaga utworzyć żywy związek z Ziemią. Wczesna styczność z przyrodą wspiera wychowanie naszych dzieci na istoty bardzo wrażliwe.

Ale uwaga: chodzenie boso wciąga!

Na podstawie artykułu Emilii Jaworskiej ” 7 powodów ,dlaczego warto chodzić boso”

Od zerówki wiele zależy

Dzieci, które podejmują naukę w klasie pierwszej, powinny do tego zadania zostać odpowiednio przygotowane. Tak jak sportowiec, który przed startem musi zrobić rozgrzewkę, żeby nie zerwał mięśni, nie dostał zadyszki, żeby miał szanse na wygraną. Osiągnięcie przez dziecko dojrzałości szkolnej, czyli zdolności do podjęcia trudu uczenia się, umożliwią stosowne zajęcia w okresie poprzedzającym właściwe kształcenie.
Gotowość szkolna określa się w czterech obszarach, są to: kompetencje poznawcze, rozwój emocjonalny, rozwój fizyczny, rozwój społeczny. Nauczyciel zerówki ma do wykonania niezwykle trudne zadanie. Z jednej strony, ma sprawić, żeby dziecko poradziło sobie w pierwszej klasie z nauką czytania i pisania, z wysiłkiem fizycznym związanym z długim przebywaniem poza domem, z funkcjonowaniem w grupie i z wieloma różnymi emocjami, z drugiej zaś - ma pracować z dzieckiem w zerówce tak, żeby nie nudziło się w klasie pierwszej.

ZERÓWKA- PRZYGOTOWANIE DO NAUKI CZYTANIA I PISANIA
* doskonalenie percepcji wzrokowej
* ćwiczenia koordynacji wzrokowo- ruchowej
* ćwiczenia pamięci dowolnej i uwagi
* kształowanie orientacji w przestrzeni i na kartce papieru
* doskonalenie małej motoryki w czasie działań plastyczno- technicznych
* ćwiczenia grafomotoryczne
* pisanie po śladzie i samodzielnie kształtów i znaków literopodobnych w dużej liniaturze
* odwzorowywanie kształtów i elementów ze śledzeniem wzoru i z pamięci
* analiza i synteza głoskowa
* pokazywanie, oswajanie, przyzwyczajanie, zabawa literami
* pokazywanie liter ale nie wymaganie żeby dzieci je umiały

KLASA PIERWSZA - WPROWADZANIE LITER I NAUKA CZYTANIA I PISANIA
* poznawanie i zapamiętywanie obrazu grficznego liter
* odczytywanie poznanych liter w izolacji, sylabach i wyrazach
* pisanie liter w małej liniaturze
* pisanie liter w izolacji
* nauka pisania połączeń między literami
* pisanie wyrazów i zdań
* pisanie z pamięci i ze słuchu
* nauka zasad ortografii
* nauka znaków interpunkcyjnych i zasad ich stosowania* wymaganie, żeby dzieci umiały litery

Jak przedszkolne występy stają się 
zmorą dziecięcego świata !!!!!

Jak przedszkolne występy stają się zmorą dziecięcego świata!
Równo – synchronicznie.
Idealnie – bez ani jednej pomyłki.
Pięknie – każdy z uśmiechem na twarzy.
Śmiertelnie poważnie – bo jeszcze rodzice pomyślą, że sobie z nich żartujemy!
Sztywno – bo elegancko.
• Wszyscy na środku, w pierwszym rzędzie – bo jeszcze któraś mama się poskarży, że jej dziecka nie było.

Nasze dzieci stały się zakładnikami naszych dorosłych wyobrażeń i starają się spełnić nasze niemożliwe            do spełnienia potrzeby. Niemożliwe, bo nierealne w dziecięcym świecie.
Ale od początku... Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie: 
„Po co robimy występy z dziećmi? I czy one są w ogóle do czegoś potrzebne?”
Popatrzmy ze strony edukacyjnej. Przygotowywanie występu np. tanecznego, teatralnego, instrumentalnego, językowego daje przede wszystkim poczucie sensu dla samej nauki i zdobywania nowych umiejętności i nowej wiedzy.
Dzieci ponad to uczą się współpracy, odpowiedzialności za siebie i innych, uczą się pomagać sobie nawzajem 
oraz trenują pamięć roboczą.
Ich głowy i ciała uczą się też bardzo ważnej rzeczy – tego, że gdy mi zależy i się przejmuję, to to się opłaca. 
Bo po zakończonym występie pojawia się u mnie poczucie zadowolenia z siebie samego. A ta nauka buduje podwaliny do silnego poczucia własnej wartości.

Tylko czy dzisiaj w przedszkolach, podczas przygotowań wszelakiej maści występów i akademii dzieci mają szansę nauczyć się tego wszystkiego?
Odpowiedź brzmi – NIE! 
Nie - ponieważ dzieci zalewa kortyzol
Nie -ponieważ czują się niekompletne, niedouczone, nieumiejące, czegoś nie robiące…
 A to wszystko pod wpływem stałej presji, aby było ładnie, równo, idealnie itd. Choć tak naprawdę przedszkole, chce jak najlepiej spełnić swoje zadanie – czyli nauczyć dzieci i zarazem pokazać, że zrobiła to świetnie. 
To niestety okazuje się, że to „najlepiej” to dla samych wykonujących, czyli dla dzieci stanowi w rzeczywistości najgorzej. 

Przedszkole wraz z nauczycielkami chce, aby rodzice byli zadowoleni, uśmiechnięci i szczęśliwi. 
Bo gdy będą szczęśliwi, będą też doceniać pracę i wkład nauczycieli. Rodzice zaś są nauczeni schematu ze szkoły - występ musi być równy, idealny, piękny, poważny, elegancki, a ich dziecko musi być na środku i musi pięknie mówić i grzecznie się zachowywać.Kochani rodzice, czy to naprawdę ma tak wyglądać? Czy my naprawdę chcemy świadomie i samodzielnie zabijać poczucie własnej wartości naszych dzieci i odbierać im poczucie dobrze wykonanej pracy? Bo właśnie to robimy – zabieramy je!

Trenując i ucząc tego, że ma być RÓWNO – SYCHRONICZNIE zabijamy w dzieciach ich naturalne ruchy 
i radość z tworzenia!!! To jeszcze nie czas na synchroniczność i równość ruchów!!!

Trenując, aby było IDEALNIE – BEZ ANI JEDNEJ POMYŁKI, stawiamy dzieciom gigantyczną przeszkodę nie do pokonania. Tak wielką, że ich mózgi zaczynają wytwarzać ogromne ilości kortyzolu, który zalewa ich płaty przedczołowe – czyli tę przestrzeń mózgu, która odpowiedzialna jest za logiczne myślenie. Wtedy zaczyna dochodzić do głosu dziecięcy mózg gadzi, a w nim aktywuje się jeden z 3 programów – walcz, uciekaj albo stój zamrożony. I jeden z takich stanów dopada nasze dzieci, na nasze własne życzenie. Aby było jasne, nasz gadzi mózg jest ważnym, on nas chroni przed śmiercią. Ale czym innym jest ochrona przed śmiercią, a czym innym fundowanie dzieciom najwyższego poziomu stresu.

Trenując, aby było IDEALNIE – BEZ ANI JEDNEJ POMYŁKI, stawiamy dzieciom gigantyczną przeszkodę nie do pokonania. Tak wielką, że ich mózgi zaczynają wytwarzać ogromne ilości kortyzolu, który zalewa ich płaty przedczołowe – czyli tę przestrzeń mózgu, która odpowiedzialna jest za logiczne myślenie. Wtedy zaczyna dochodzić do głosu dziecięcy mózg gadzi, a w nim aktywuje się jeden z 3 programów – walcz, uciekaj albo stój zamrożony. I jeden z takich stanów dopada nasze dzieci, na nasze własne życzenie. Aby było jasne, nasz gadzi mózg jest ważnym, on nas chroni przed śmiercią. Ale czym innym jest ochrona przed śmiercią, a czym innym fundowanie dzieciom najwyższego poziomu stresu. 
Jeśli podczas przygotowań trenujemy tak, aby każdy był NA ŚRODKU, to zabieramy dzieciom prawo do własnego czasu do rozwoju. Każde dziecko przecież potrzebuje inną ilość czasu na rozwój, na zdobycie nowych umiejętności. Nie wszystkie chcą być na środku. Jeśli jakieś dziecko tego nie chce, nie chce nawet być z boku, to dla jego dobrego rozwoju, powinno móc nie uczestniczyć w występach na scenie. Przecież w żadnym teatrze nie pracują sami aktorzy. Do obstawienia jest jeszcze wiele innych stanowisk od charakteryzatora po brygadiera sceny.

Pytanie brzmi:
Jak przygotować zatem występ, czy przedstawienie teatralno- muzyczne, aby dawało ono dzieciom dużo frajdy, uczyło wielu nowych umiejętności i przede wszystkim, aby budowało podwaliny do poczucia własnej wartości:

• Każde dziecko może zrobić swój autonomiczny ruch. I te ruchy nie muszą być równe.
Bo nie ma złego ruchu. Każdy ruch jest dobry i ważny.
Pomyłki są piękne i ważne, aby je robić. Gdy dzieci się mylą, to nie zabijaj ich od razu hasłem „Źle to zrobiłaś” tylko powiedz „OK.To Ci wyszło tak.

• Nie musi być pięknie. A przynajmniej nie musimy udawać za każdym razem, każdego dnia mamy inny nastrój, i dzieci też mają inny nastrój. Gdy mają słabszy dzień, i nie uśmiechają się same z siebie, to nie każmy im zakładać uśmiechu na twarz. 

• I ostatnia uwaga. Na środek nie wypychaj!! Na środek zapraszamy te dzieci, które czują, że chcą – a nie Ty czujesz, że one są gotowe. W ogóle skąd my dorośli wiemy, że dziecko jest gotowe, jeśli nawet ono samo tego jeszcze nie wie!!!!!

Cukier - biała śmierć, melasa - czarne złoto

Dzieci lubią słodycze - tak było, jest i zapewne będzie. 
Ale słodycz wcale nie musi bazować na białym cukrze, takim jaki wszyscy dobrze znamy. 
Zobaczcie jakie mogą być jego, zdecydowanie zdrowsze, alternatywy.


„By przedszkolak nie był chory,
je marchewki, kalafiory,pije mleko,biega kłusem,
a wieczorem śpi jak suseł.”

Dieta dziecka w wieku przedszkolnym powinna zawierać produkty niezbędne do rozwoju, dostarczające młodemu organizmowi odpowiednie składniki odżywcze. Warto uświadomić sobie, że odpowiednie odżywianie z uwzględnieniem wszystkich składników odżywczych zapewnia naszemu dziecku zdrowie, prawidłowy rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny oraz sprawia, że jest ono uśmiechnięte, zadowolone, ciekawe świata i może spełniać wszelkie oczekiwania rodziców.

W diecie przedszkolaka powinny znaleźć się więc po pierwsze mleko i produkty mleczne w ilości przynajmniej 2 filiżanek dziennie lub zamiennie jogurt, kefir, twarożek. Po drugie warzywa w ilości 1,5 filiżanki i owoce – też około 1,5 filiżanki.

Do tego produkty zbożowe z pełnego ziarna, kasze, makarony, chude mięso i rośliny strączkowe. Przynajmniej 2 razy w tygodniu powinniśmy przyrządzać mu ryby – grillowane i pieczone. Całe jajo kurze można serwować maluchowi maksymalnie 3-4 razy w tygodniu. Ostatnim punktem zdrowego odżywiania dziecka jest umiarkowana ilość masła, miękkie i wzbogacone w naturalne stanole margaryny oraz oleje roślinne.

Natomiast należy unikać nadmiaru słodyczy, dosładzanych soków, słodkich sosów, nadmiaru soli, półproduktów lub gotowych produktów z dużą zawartością konserwantów i sztucznych barwników.

rodzice prowadzący zdrowy styl życia i przestrzegający zasad racjonalnego żywienia SĄ najlepszym wzorcem do naśladowania dla swoich rosnących dzieci. Dlatego powinniśmy zadbać także o nasze odżywianie a nie pokazywać dziecku zły przykład, przynosząc do domu po pracy kupioną po drodze pizzę czy odgrzewając gotowe danie w mikrofali.

Zakupy spożywcze, wizyta na targu lub w ogródku znajomych, wspólne przygotowywanie posiłków - to wszystko wspaniałe okazje, by w przystępny i ciekawy sposób przekazywać dziecku wiedzę na temat zdrowego odżywiania i zdrowego stylu życia. Koryguj informacje nieprawidłowe lub takie, które nakłaniają dziecko do niewłaściwych zachowań żywieniowych - szczególnie te pochodzące z mediów i reklam produktów typu słodycze, lody, słone przekąski czy słodkie desery mleczne.

Dla kształtowania odpowiednich wzorców związanych z jedzeniem, bardzo ważne jest regularne spożywanie posiłków w gronie rodzinnym, podkreślanie roli wspólnych posiłków

Z powodu braku czasu rodziców, ich nieprawidłowych nawyków żywieniowych, niskiej świadomości prozdrowotnej oraz wąskiej oferty w proponowanych przez nich posiłkach, dzieci w wieku przedszkolnym cierpią coraz częściej na różnorodne zaburzenia odżywiania, które w późniejszym wieku prowadzą do poważnych schorzeń: otyłości, alergii pokarmowych, cukrzycy typu II, a nawet chorób serca.

Woda-najlepszy napój od początku życia

Czysta woda jest najlepszym produktem służącym do zaspokojenia pragnienia. Do picia wody przyzwyczajaj swoje dziecko od najmłodszych lat, wyrabiając w nim tym samym zdrowe nawyki żywieniowe.

Woda to bowiem jedna z podstawowych substancji, które tworzą ludzkie ciało. Pełni w organizmie wiele funkcji, dlatego jest niezbędna do życia. Bierze udział w transporcie substancji odżywczych, 
a także jest rozpuszczalnikiem związków powstających w reakcjach metabolicznych, które zachodzą w naszym organizmie. Dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości płynów jest więc niezbędne.

Ile wody potrzebują niemowlęta i małe dzieci?

Zapotrzebowanie niemowląt na wodę, w przeliczeniu na kilogram masy ciała, jest około 4-krotnie większe     
niż u osób dorosłych.
Jeżeli karmisz swoje dziecko piersią, wówczas Twój pokarm zapewnia dostateczną podaż płynów do 6. miesiąca życia u zdrowego niemowlęcia. Gdy rozpoczniesz rozszerzanie diety, pamiętaj o dodatkowym nawadnianiu. Dziecko w 1. roku życia powinno otrzymać około 800 ml płynów na dobę.
Dzieci między 1. a 3. rokiem życia powinny otrzymywać około 1300 ml płynów na dobę, a ruchliwe przedszkolaki nawet 1700 ml.

Zbyt małe spożycie wody może objawiać się:

-poczuciem zmęczenia,
-brakiem koncentracji uwagi,
-sennością,
-może doprowadzić do pogorszonej pracy narządów wewnętrznych.
Pamiętaj, że płyny dostarcza się nie tylko w napojach, ale także w pożywieniu. Najwięcej płynów zawierają warzywa i owoce, np. melony, ogórki i pomidory oraz owoce cytrusowe.

Jakie napoje należy ograniczać?
Unikaj kolorowych napojów, które są kaloryczne i hamują apetyt. Mogą one prowadzić do otyłości i próchnicy zębów u Twojego dziecka. Również soki owocowe nie powinny być traktowane jako napój zastępujący wodę. Zalecana porcja soku dla niemowląt i dzieci między 1. a 3. rokiem życia to maksymalnie pół szklanki na dzień
 – nie powinna być jednak traktowana jak napój a jako część posiłku.

Jaką wodę wybrać?
W diecie niemowląt i dzieci do 3. roku życia zaleca się wody źródlane i naturalne wody mineralne niskozmineralizowane (< 500 mg/ 1 litr rozpuszczonych składników), niskosodowe (<20 mg jonów sodu/ 1litr) 
i niskosiarczanowe (<20 mg / 1litr). Dzieci starsze (powyżej 3 r. ż.) mogą pić również wodę o średnim stopniu mineralizacji (500-1500 mg/ 1 litr).Woda o wysokiej zawartości minerałów może mieć niekorzystny wpływ 
na funkcjonowanie nerek dziecka.
Niemowlęta i małe dzieci tracą w ciągu doby dużo więcej płynów niż osoby dorosłe, ale nie mają jeszcze dobrze rozwiniętego ośrodka pragnienia. Co jakiś czas proponuj więc swojemu maluchowi do picia wodę. 
Najlepiej jeśli będzie zawsze w zasięgu wzroku dziecka.

W czym podawać dziecku wodę?
Dzieci po 1. roku życia nie powinny już pić z butelki ze smoczkiem, ponieważ ograniczenie długotrwałego korzystania z butelki może być pomocne w prewencji otyłości. Dziecko, które pije ze szklanki lub kubka, 
ćwiczy w ten sposób aparat mowy

Jak Zachęcić Dziecko Do Picia Wody?
Pięć Sprawdzonych Porad.

Prawidłowe nawodnienie jest kluczem do odpowiedniego rozwoju dziecka. Już
półroczne dziecko powinno pić 4 szklanki wody dziennie. Wraz z rozwojem ilość wypijanej wody powinna się zwiększać, aż do 10 szklanek dziennie. Jak jednak zachęcić malucha, żeby sięgał po wodę, a nie po soczki? Zobaczcie!

Każde dziecko powinno pić dużo wody. Ciężko jest tego dopilnować w czasach, kiedy reklamy i uginające się półki sklepowe kuszą kolorowymi sokami. Dziecko zawsze wybierze słodki napój zamiast wody, bo ta jest dla niego zwyczajnie nieatrakcyjna. Możesz to jednak zmienić i zachęcić je do picia wody, tylko musisz działać skutecznie i według planu.

1. Zawsze podawaj dziecku wodę
Jeśli od najmłodszych lat zaszczepisz w dziecku nawyk sięgania po wodę w celu ugaszenia pragnienia, 
nie będziesz miała powodu do zmartwienia. Bardzo ważne jest, aby za każdym razem, kiedy dziecko chce pić, podawać mu wodę. Z czasem się tego nauczy i picie jej będzie dla niego naturalne.

2. Zadbaj, żeby napój był atrakcyjny
Jeśli będziesz podawała dziecku samą wodę, szybko się nią znudzi i zacznie domagać soczków. 
Żeby je zachęcić do picia wody, zadbaj, aby napój był atrakcyjny: dodawaj do niego plasterki cytryny, pomarańcza, grejfruta, listki mięty.

3. Kup kolorowe szklanki albo kubki

W szklankach z kolorowego szkła woda wyda się dziecku ciekawsza. Nie będzie już marudziło, że chce soku, 
jeśli dostanie do rąk zieloną czy różową szklankę. Oczywiście, możesz również podawać dziecku wodę w jego ulubionym kubku - to także powinno je zachęcić do picia wody.

4. Dawaj dobry przykład!

Nie oszukuj się - jeśli sama będziesz piła colę albo słodkie napoje, a od dziecka wymagała, żeby piło wodę, 
nie osiągniesz sukcesu. Żeby je zachęcić do picia wody, daj mu dobry przykład! Pamiętaj, że dla dziecka jesteś autorytetem.
5. Opowiadaj dziecku o wodzie Dzieci są ciekawe świata. 
Jeśli zaczniesz mu opowiadać, jak powstaje woda, które rzeki są najdłuższe, które rejony świata są ubogie 
w zasoby wody, będzie chłonęło każde Twoje słowo. Rób to, a z pewnością zachęcisz je do picia wody

„Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat!”

Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy.

Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy.

Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy.

Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy.

Dzisiejsze zakochane dziecko, to
to, które wczoraj pieściliśmy.

Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy.

Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazywaliśmy miłość.

Dzisiejsze mądre dziecko, to
to, które wczoraj wychowaliśmy.

Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy.

Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radością. 

DEKALOG MĄDREGO RODZICA

NIE SKRACAJ OKRESU DZIECIŃSTWA przez ograniczanie dziecku czasu na zabawę, spotkania z kolegami, odpoczynek. To sprzyja zdrowiu i uspokaja psychikę. Zajecia dodatkowe planuj tak, by nie przeciążać dziecka nadmiarem obowiązków.

DOSTRZEŻ I POCHWAL każdy oryginalny pomysł dziecka- to jezachęci do twórczej pracy. 
Krytykuj dszczędnie i zasłużenie. Unikaj porównywania do innych dzieci.

STARAJ SIĘ JE UCZYĆ DOBRYCH, bezkonfliktowych relacji z rówiesnikami i osobami dorosłymi, pokazuj mu przykłady takich zachowań, tłumacz dlaczego tak właśnie należy się zachować.

OKAZUJ MU, ŻE Z OPTYMIZMEM PATRZYSZ NA JEGO PRZYSZŁOŚĆ, zapewnij, że zawsze może na ciebie liczyć. Będzie czuło twoje psychiczne wsparcie i chętniej usłucha ewentualnych rad.

NIE NISZCZ INDYWIDUALNOŚCI swojego dziecka, musisz zrozumieć, że jest ono odrębnym człowiekiem. Nie obarczaj go swoimi niezrealizowanymi marzeniami. To tylko tobie sie wydaje, że wiesz lepiej czego pragnie twoje dziecko. Zamiast zniechęcać je do realizowania własnych pragnień i planów, doradzaj jak je urzeczywistnić i staraj się mu w tym pomóc.

UCZ DZIECKO, ŻE NIE ZAWSZE musi być górą w kontaktach z innymi ludźmi. Wytłumacz, że lepiej być skutecznym, niż mieć przewagę.

NIE WYRĘCZAJ GO WE WSZYSTKIM. Musi doświadczyć na własnej skórze swoich wyborów i ich konsekwencji, nawet jeśli czasem są dla niego nieprzyjemne.

ZNIECHĘCAJ DO ŚLEPEGO ULEGANIA MODZIE. Pokazuj, że prawdziwa atrakcyjność człowieka ma niewiele wspólnego z jego powierzchownościa, a znacznie więcej ze sposobem bycia, kreatywnością, pogodą ducha, umiejętnością okazywania pozytywnych uczuć.

NIE GDERAJ. Jeśli będziesz zamęczać dziecko nieustannymi wymówkami, będzie udawac głuchego.

CZAS POŚWIĘCONY DZIECKU oraz autentyczne zainteresowanie jego sprawami są o wiele cenniejsze 
od drogiej zabawki, ubrania czy najbardziej nawet atrakcyjnego prezentu.